– Rozmowa z Emilianem Stańczyszynem, przewodniczącym zarządu ZGZM
– Zgromadzenie Związku na ostatnim posiedzeniu podjęło decyzję, by w przyszłym roku składka gmin członkowskich wynosiła nie dwa, a jeden procent ich własnego dochodu. To poważna zmiana w finansach ZGZM, co leżało u jej podstaw?
– Najważniejszym zadaniem Związku w najbliższych latach będzie gospodarka odpadami komunalnymi. Zgodnie z tym, do czego zobowiązał nas ustawodawca, ZGZM zaczął pobierać od lipca bieżącego roku tak zwaną „opłatę śmieciową”, która ma finansować nasz „odpadowy system” i stała się zarazem podstawowym źródłem dochodów Związku. Uznaliśmy więc, że pozostała działalność – między innymi z zakresu ochrony zdrowia, kultury, sportu czy turystyki – nie będzie wymagać większych wydatków, niż wyniesie składkowy 1 procent. Zmniejszenie składki o połowę jest też spełnieniem obietnicy, którą kilkanaście miesięcy temu złożyłem radnym gmin podczas sesji w Polkowicach i Chocianowie.
– O ile konkretnie zmniejszą się dochody Związku?
– Składki wszystkich gmin w obecnym budżecie wynoszą 4 miliony 857 tysięcy 591 złotych, a składki zaprojektowane na rok 2014, to kwota 2 milionów 43 tysięcy 999 złotych, a więc gminy zaoszczędzą w każdym następnym roku ponad dwa miliony złotych na wpłatach do wspólnej kasy.
– „Cięcia” w budżecie zazwyczaj oznaczają ograniczenie wydatków, a zwłaszcza zmniejszenie lub rezygnację z inwestycji…
– W przypadku naszego Związku nie może być o tym mowy. Wciąż budujemy i usprawniamy system gospodarowania odpadami. Cały czas pozyskujemy też środki zewnętrzne – głównie z funduszy ochrony środowiska z Wrocławia i z Warszawy. Niezbędnym elementem naszego systemu jest Centralny Punkt Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych. Na razie funkcjonuje Zastępczy Centralny PSZOK na bazie PGM w Polkowicach, ale przypomnę, że docelowy powstanie w rejonie wsi Trzebcz – blisko składowiska odpadów. Wyłoniliśmy już wykonawcę tej inwestycji, obecnie kupujemy od polkowickiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Miejskiej działki, a w przyszłym roku rozpoczniemy i zakończymy całą budowę. Na tę inwestycję otrzymaliśmy około 4 miliony złotych dotacji z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska.
– Podczas Zgromadzenia mówił pan również, że niewykluczone, iż powstanie więcej niż jeden Centralny PSZOK.
– Ta deklaracja była wynikiem naszego wniosku złożonego w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Okazało się, że na doskonalenie naszego systemu mamy szansę pozyskać kolejne dotacje, nawet w wysokości kolejnych dwóch milionów złotych. Zostaną one przeznaczone na budowę oddziału Centralnego PSZOK w Chocianowie.
– Dlaczego akurat w tym mieście?
– Chocianów to po Polkowicach największe miasto leżące na terenie ZGZM. Z Chocianowem jesteśmy szczególnie związani od wielu lat, tworząc wspólnie ZGZM, a następnie Powiat Polkowicki. Burmistrz Chocianowa, Pan Roman Kowalski znalazł dla budowy oddziału Centralnego Punktu Zbierania Odpadów Komunalnych najlepszy teren, za co należą się mu gorące podziękowania. A więc argumentów, aby najbliższe inwestycje o znacznej wartości w pierwszej kolejności były realizowane w Chocianowie, jest aż nadto. Pragnę jednak dodać, że nie zapominamy też o Przemkowie i pozostałych naszych gminach. Jeśli pozyskamy kolejne pieniądze, również tam będziemy kontynuować związkowe inwestycje. Naszym celem jest oczywiście to, żeby wszyscy mieszkańcy mieli do PSZOK-ów jak najbliżej.
– Jedna z ostatnich decyzji Zarządu Związku dotyczy także zorganizowanej zbiórki odzieży?
– Rzeczywiście, zaprosiłem na posiedzenie Zarządu firmy, które przed uruchomieniem naszego systemu prowadziły zbiórkę odzieży lub zgłosiły chęć jej prowadzenia. Nie wszystko w przeszłości, jeśli chodzi o zbiórkę odzieży od naszych mieszkańców, funkcjonowało należycie. Dlatego ten system musimy poprawić. Dążymy do tego, aby zbiórka odzieży odbywała się wyłącznie na terenie Osiedlowych PSZOK-ów, co będzie znacznym ułatwieniem dla naszych mieszkańców.
– To znaczy, że obok istniejących pojemników pojawią się również kontenery na odzież?
– Za postawienie kontenera każda firma będzie płacić miesięcznie 20 zł. Wyjątek uczynimy dla Polskiego Czerwonego Krzyża, ponieważ jest to organizacja pożytku publicznego, nie nastawiona na zysk. Ponadto otrzymaliśmy również obietnicę, że odzież w najlepszym stanie, nadająca się do użytku, z PCK trafi do tych mieszkańców z terenu związku, którzy oczekują wsparcia w tym zakresie. Istotne jest też to, że PCK zadeklarował intensyfikację akcji charytatywnych dla naszych mieszkańców.
– Wierzy pan w te obietnice?
– PCK jako organizacja humanitarna istnieje od ponad 90 lat i zyskała ogromną wiarygodność dla swoich deklaracji i działań. Możemy się tylko cieszyć, że w Polkowicach w ostatnich dniach PCK utworzyło swoją nową delegaturę. ZGZM udostępnił pomieszczenie na biuro PCK, które działa od połowy listopada. Mamy też już pierwszy owoc tej współpracy: 8 ton żywności, która jeszcze przed świętami trafi do najbardziej potrzebujących rodzin z terenu Polkowic i Chocianowa. Tę pomoc organizuje wspólnie z PCK Stowarzyszenie Porozumienie dla Mieszkańców Polkowic, którego jestem prezesem. Ustaliliśmy, że do kolejnych akcji PCK będą się też włączały: ZGZM, gminy członkowskie, kościoły i inne organizacje pozarządowe. Na terenie Związku mieszka wiele osób, którym należy pomagać. Kolejne 15 ton żywności dla mieszkańców również pozostałych naszych związkowych gmin jest organizowany obecnie przez ZGZM. Sądzę, że wspólnie z burmistrzami i wójtami oraz ośrodkami pomocy społecznej również te działania zakończymy sukcesem. Proszę mi pozwolić na koniec, korzystając z okazji, podziękować wszystkim wolontariuszom i pracownikom gminnych OPS-ów za wielkie zaangażowanie i pomoc w prowadzonych obecnie przez nas charytatywnych działaniach.
– Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała
Mirosława Bożyńska