Do KGHM dotarły kolejne ekspertyzy, dotyczące gazów, wydobywających się szybu Św. Jakub. Badania ponownie wykazały, że związki i substancje, które uprzykrzają życie mieszkańcom okolicznych wsi, nie mają negatywnego wpływu na ich zdrowie.
W sprawie uciążliwych skutków pracy szybów SG-1 i SG-2 szef Związku Gmin Zagłębia Miedziowego na początku tego roku skierował do zarządu Polskiej Miedzi oficjalne pismo z prośbą o podjęcie działań, które rozwiązałyby problem.
– Do zarządu, poprzez członków Zgromadzenia Związku, kilkakrotnie już zwracano się z prośbą o interwencję – tłumaczył Emilian Stańczyszyn.
Śmierdzące gazy – wśród nich siarkowodór – wydobywają się na powierzchnię wraz z wydalanym z wyrobisk kopalnianych powietrzem.
– Gaz ulatnia się w partiach anhydrytu, w części już wyeksploatowanej. Przesącza się dosłownie wszystkimi szczelinami, które powstały wskutek tzw. ugięcia stropu – wyjaśniał dyrektor ds. utrzymania ruchu w kopalni „Polkowice-Sieroszowice” Andrzej Żymalski, gdy wiosną tego roku przedstawiciele KGHM spotkali się w Głogowie z dziennikarzami i mieszkańcami. Wtedy też poinformowano, że spółka prowadzi stały monitoring czystości powietrza w Jerzmanowej, zleciała badania powietrza specjalistycznym firmom i szuka metody na wyeliminowanie gazów w miejscu ich powstawania. Jednocześnie uruchomiono program w zakresie opieki medycznej dla mieszkańców wsi wokół szybu, uskarżających się na stan zdrowia.
Wyniki trwających od miesięcy badań i analiz niedawno dotarły do miedziowej spółki.
– Naukowcy z łódzkiego Instytutu Medycyny Pracy jednoznacznie stwierdzili, że powietrze z szybu Św. Jakub jest bezpieczne dla okolicznych mieszkańców i żadna z zawartych w nim substancji nie przekracza dopuszczalnych norm – czytamy w opublikowanym 26 listopada komunikacie.
W powietrzu wokół kopalni zidentyfikowano nie tylko siarkowodór, ale również węglowodory ropopochodne: ksylen, toluen i benzen.
– Te związki towarzyszą nam niestety wszędzie, gdzie mamy do czynienia z przemysłem maszynowym i samochodowym, więc ich obecność nas nie zdziwiła – stwierdził kierownik projektu prof. Dr hab. Sławomir Czerczak. – Ilości związków ropopochodnych były jednak tak małe, ze również nie możemy mówić o negatywnym wpływie na ludzkie zdrowie.
Brak jakiegokolwiek szkodliwego oddziaływania powietrza na ludzi potwierdziły też – jak zapewnia departament komunikacji KGHM – kompleksowe badania medyczne, zorganizowane dla mieszkańców Jerzmanowej i okolic.
– Przebadaliśmy już bardzo szczegółowo prawie 300 osób i nie stwierdziliśmy żadnych specyficznych dolegliwości ani schorzeń, które mogłyby być spowodowane przez gazy wydostające się z kopalni – oznajmiła Anna Czukiewska, koordynator programu medycznego.
Podobnie, jak to miało miejsce wiosna, Polska Miedź wydała specjalną gazetkę informującą mieszkańców o wynikach badań i monitoringu powietrza.